Zależy, czego się szuka, każdy pianista jest inny, ja szukam pewnej dozy wrażliwości, tam, gdzie być ona powinna i pazura tam, gdzie być również powinien, niech ta gra nie będzie jednostajna.
Mnie się wydaje że nie o to tylko chodzi, żeby zagrać tradycyjnie, lecz także o to, by w muzyce Chop=ina znaleźć nowe możliwości i takie właśnie pokazał nam Hozrainow.
Zależy, czego się szuka, każdy pianista jest inny, ja szukam pewnej dozy wrażliwości, tam, gdzie być ona powinna i pazura tam, gdzie być również powinien, niech ta gra nie będzie jednostajna.
Mnie się wydaje że nie o to tylko chodzi, żeby zagrać tradycyjnie, lecz także o to, by w muzyce Chop=ina znaleźć nowe możliwości i takie właśnie pokazał nam Hozrainow.
Haha, zobaczymy. :d :d :d Chociaż nie sądzę. 🙂
A Chińczyk nie wygra konkursu? Taki tekst z kabaretu: Dzieci pan masz? Trzy i owięcej nie ma mowy, czytałem, że co czwarty rodzi się Chińczyk.